Do minimum ograniczyć konieczność osobistego pojawiania się klientów w urzędach - to zalecenie premiera Mateusza Morawieckiego po poniedziałkowym posiedzeniu sztabu kryzysowego. Premier mówi też o konieczności dostosowania infrastruktury medycznej do większej liczby zachorowań.
Według informacji z poniedziałku 16 marca w Polsce zdiagnozowano 150 zakażeń koronawirusem. W trzech przypadkach choroba zakończyła się śmiercią. Dynamika rozprzestrzeniania choroby rośnie. Minister Zdrowia Łukasz Szumowski przewiduje, że w tym tygodniu będziemy mieli czterocyfrową liczbę osób zakażonych koronawirusem, a w poniedziałek objętych kwarantanną domową może być już kilkadziesiąt tysięcy osób.
Dlatego - jak mówi premier - musimy dostosowywać infrastrukturę służby zdrowia do potrzeb większej liczby zachorowań, a na froncie walki z koronawirusem są dziś wszyscy: społeczeństwo, przedsiębiorcy, pracownicy, rząd i samorządy.
"Ta choroba dla ogromnej większości populacji jest możliwa do odbywania w domu, zdrowiejemy w domu, natomiast statystyki wobec osób starszych są najbardziej niepokojące, najbardziej brutalne, dlatego chcemy zapewnić dostępność łóżek w oddziałach zakaźnych na wypadek gwałtownego przyrostu przypadków osób chorych na koronawirusa" - podkreślał premier podczas konferencji w KPRM po spotkaniu zespołu kryzysowego.
Morawiecki przypomniał, że w każdym z województw przeznaczona zostanie jednostka szpitalna dedykowaną na leczenie dla osób z koronawirusem.
"To jest na wypadek, gdyby tych przypadków osób chorych było znacząco więcej - niestety nie możemy tego wykluczyć" - powiedział i dodał, że rząd obserwuje, co dzieje się w innych krajach i podchodzi do tego z pokorą.
Zapewnił, że rząd robi wszystko, aby dostarczyć służbie zdrowia potrzebne materiały ochrony osobistej.
"Chciałbym, aby tego było w nadmiarze. Pracujemy, aby w ciągu kilku dni tych materiałów było aż nadto, aby nie trzeba było zgłaszać zapotrzebowania do Agencji Rezerw Materiałowych" - oświadczył.
Premier wydał też zalecenie, by we wszystkich możliwych urzędach wprowadzić procedury, które ograniczą do absolutnego minimum konieczność pojawiania się klientów osobiście oraz aby zwiększyć możliwość realizacji wszelkich zleceń kanałami elektronicznymi.
Morawiecki poinformował, że istnieje możliwość m.in. przesunięcia zapłaty podatku od nieruchomości oraz użytkowania wieczystego.
"Tam, gdzie ludzie sobie tego życzą mogą płacić elektronicznie" - zaznaczył. "Przesuwamy ten obowiązek dla tych, którzy nie mogą płacić elektronicznie na koniec drugiego kwartału, aby nie tworzyć sytuacji zagrożenia tam, gdzie nie jest to konieczne" - zaznaczył premier.
Zachęcił również, aby podatnicy rozliczali swoje roczne zeznania podatkowe przez internet, za pomocą strony www.podatki.gov.pl. Dodał, że zeznanie podatkowe można zatwierdzić "jednym kliknięciem klawisza", bez wychodzenia z domu.
Premier ponownie zaapelował też o rozsądek i nierozpowszechnianie nieprawdziwych informacji, podziękował Polakom za dyscyplinę i stosowanie się do reguł obowiązujących po nałożeniu obowiązku kwarantanny.
"Na froncie walki z koronawirusem spotykamy się dzisiaj wszyscy; społeczeństwo, przedsiębiorcy, pracownicy i także rząd oraz samorządy. Wszyscy odpowiadamy za ograniczenie skutków w przypadku gospodarki i wpływu na społeczeństwo i na zdrowie publiczne" - powiedział Morawiecki.
Dodał przy tym optymistyczne są sygnały z krajów Dalekiego Wschodu, z kolei przestrogą z krajów Europy Zachodniej.
"To będzie na pewno w przypadku Polaków wielki test, test solidarności" - podkreślił premier.
Szef rządu przypomniał też, że trwa akcja powrotu do domu. "To jest największa akcja logistyczna od wielu lat jaka w Polsce wystąpiła; przywozimy Polaków ze stu kilkunastu kierunków świata" - mówił Morawiecki. Przypomniał też, że powracających do Polski czeka kwarantanna.
Premier zapowiedział ponadto, że w najbliższych przedstawione zostaną konkretne działania, które rząd wypracował, by pracownicy i pracodawcy otrzymali wsparcie ze strony państwa. Jak mówił, rząd jest w trakcie prac nad pakietem stabilności i bezpieczeństwa.
"Ten pakiet jest potrzebny ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, że mnóstwo branż ucierpi. Cała gospodarka polska, cała gospodarka światowa, a w szczególności europejska z całą pewnością odczują walkę z epidemią koronawirusa" - mówił.
Prace nad pakietem trwały w ostatnich dniach w resorcie rozwoju i były koordynowane przez szefa rządu. Przewiduje on m.in. odroczenie różnych płatności, wsparcie dla osób pracujących na tzw. śmieciówkach, a także dla prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.
W ramach dodatkowych środków zabezpieczenia przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa od poniedziałku zawieszone zostają też wewnątrzkrajowe loty.
Nie ma natomiast obecnie planów, by przesuwać termin wyborów prezydenckich. Nie ma takiej konieczności - powiedział premier.
"Wiemy, że we Francji np. odbyły się wybory samorządowe i Francja dzisiaj jest w innym stanie niż Polska, a więc na chwilę obecną nie mamy takich planów" - powiedział Morawiecki.
Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Zawieszone zostają międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Transport cargo działa; towary mają wyjeżdżać i wjeżdżać bez zakłóceń. Od niedzieli przez 10 dni do Polski nie będą mogli wjeżdżać cudzoziemcy. Polscy obywatele mogą wracać do kraju; będą poddani 14-dniowej domowej kwarantannie.
W związku z zagrożeniem koronawirusem rząd zdecydował też o ograniczeniu funkcjonowania centrów i galerii handlowych. Sklepy spożywcze, apteki, drogerie i pralnie będą czynne. Inaczej działać będą restauracje i bary – zamówienia są możliwe tylko na wynos lub z dowozem. Ponadto zdecydowano o zakazie zgromadzeń powyżej 50 osób.
W ostatnich dniach zapadły też decyzje m.in. o zawieszeniu zajęć na uczelniach, w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych do 25 marca.
Koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Podejrzewa się, że do zarażenia koronawirusem, który może wywoływać groźne dla życia zapalenie płuc, doszło w Chinach pod koniec 2019 r.
Obecnie w Polsce 25 tys. osób objętych jest nadzorem epidemiologicznym, a 8 tys. przebywa w kwarantannie.
mzd/ gb/ nno/ rbk/ js/